Witajcie dzisiaj przychodzę do was z recenzją pewnej paletki, którą zakupiłam już jakiś czas temu na promocji -49% w rossmannie. Mowa tutaj o Wibo Go Nude, Sex Appeal Edition.
Może zacznę od opakowania, jest ono porządnie wykonane, jeżeli upadnie z cieniami nic się nie stanie. Zamykanie jest na tzw. zatrzaski. Jest ono w kolorze złota, a na nim widnieje pełna nazwa paletki.
W środku znajduje się lusterko, dwustronny pędzelek, dosyć solidnie wykonany, oraz 12 cieni. Jedynie dwa cienie są matowe w kolorystyce brązu, natomiast reszta to błyszczące cienie.
Przejdźmy do mojej opinii na temat tej paletki. Kolorystyka cieni jak najbardziej mi się podoba, ponieważ można nimi wykonać lekki codzienny makijaż jak i mocniejszy wieczorowy. Cienie mają dobrą pigmentację, w dotyku ją miękką konsystencję dzięki czemu ładnie się rozcierają. Podczas aplikacji lekko się osypują, ale występuje to nawet w paletkach z wyższych półek. Podczas noszenia ich nie rolują się i długo pozostają na powiece nienaruszone.
Cena tej paletki na chwilę obecną w rossmannie wynosi 46,99zł. Nie jest to mało, za taką cenę możemy kupić już paletkę między innymi z Makeup Revolution. Jednak jeśli potrzebujecie palety o kolorach brązowych, złotych jak i różowych to jest to idealny produkt dla was. Pewnie nie tylko mnie wydaję się ona zamiennikiem Urban Decay Naked.
Jeżeli macie jeszcze jakieś pytania odnośnie tej paletki to śmiało proszę je zadawać poniżej w komentarzu. ;)



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz